Distressy i kropelki w płynie. Minimister aktualnie zajęty jest przez kolor zielono-niebieski musiałyśmy popsikać czymś innym - padło na perfumy :D
Działa i pachnie nadal...
Działa i pachnie nadal...
Druga wizytówka kolorowana kredkami, nadal trenujemy...
Zdjęcia kiepskie, bo w brzydkim świetle, ale przecież natychmiast trzeba było napisać posta :) Niecierpliwość... Podsumujmy: są kwiatki, kolory i 2 panie wiosny :D Zaryzykujemy zgłoszenie do CraftFun. Podsyłamy również do Szuflady na wyzwanie różane.
Koniec wyrobów NO NAME :D Siostry Sza wkraczają na scenę :D
OdpowiedzUsuńbardzo misterne wykonanie!:) Ladybug, DT Craftfun
OdpowiedzUsuńOryginalne wizytówki.
OdpowiedzUsuńDziękuje za udział w Szufladowym wyzwaniu.
Piękne wiosenne wizytówki! Dziękujemy za udział w craftfunowym wyzwaniu!
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNaprawdę świetnie napisane. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa również zazwyczaj samodzielnie staram się projektować moje wizytówki i myślę, że wychodzą całkiem fajnie. Zresztą jak jeszcze czytałem na https://portalclassic.pl/marketing/5-rzeczy-o-ktorych-warto-pamietac-przy-projektowaniu-wizytowki/mgbe_uwnf to warto jest wiedzieć o kilku kwestiach przy projektowaniu. W sumie nie jest to nic takiego trudnego.
OdpowiedzUsuń