To było do przewidzenia - wytyczne wyzwania w
The Shabby Tea Room sprowadziły nas na kolorystyczne manowce. Ale jak tu nie przesłodzić jeśli koniecznie trzeba było użyć koloru różowego, brzoskwiniowego i zielonego? A dodatkowo, żeby sobie utrudnić podjęłyśmy się
liftu pracy Betik. Wyszło, co wyszło - na koniec lata trzeba sobie trochę posłodzić :)
I jeszcze własnoręcznie poczynione kwiatki z bliska:
Wykorzystane media:
tusz
distress Victorian Velvet na brzegach i ramce ze
Scrapińca,
glitter liner tu i ówdzie,
trochę kropel clear glass,
perłowa farbka różowo-złota.
Oj, takiej słodyczy nigdy dość :D fantastyczna kartka ! a kwiaty - są cudowne! :)
OdpowiedzUsuńkwiatki są cudniaste no i karteczka równie piękna:)
OdpowiedzUsuń