Nie ma co się rozwlekać, bo niezła sztuka się odbyła, zdjęcia zrobione, prace wykonane, album uzupełniony:
Tymon odkrywał w tym tygodniu mazaki (łatwo ścierają się z podłogi..uff ;)) Trzeba przyznać, że na razie bliżej mu do perkusisty niż malarza. Jednak prawdziwa pierwsza samodzielna praca namalowana (jak widać nawet za pomocą ust - to dopiero technika). Talent muzyczny pozostawiam do szlifowania tacie, gdyż mama niestety jest w tym zakresie beztalenciem.
Bawiliśmy się też kolorowym papierem - darliśmy na kawałki różnej wielkości, zgniataliśmy i bawiliśmy się kulkami (to była zabawa!). Na koniec ukleiliśmy kolorową kulę.
Wykorzystaliśmy również zdecydowany hit - czyli taśmy washi. Tymon je uwielbia. Wybierał kolory, wzory i wspólnie stworzyliśmy prawdziwą abstrakcję - paskowca :)
Nie wykorzystaliśmy farb i mas plastycznych, gdyż obecnie nie byłoby to możliwe - Tymon z prędkością światła wszystko wkłada do buzi, ale wszystko przed nami :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz