Studia na Wydziale Filozoficzno-Historycznym do lekkich nie należą. Trzeba pochłonąć mnóstwo opasłych tomów. A jak jeszcze ktoś jest nad wyraz ambitny można runąć pod stosem literatury podmiotu i przedmiotu. Dla już-wkrótce-pani-magister-od-filozofii zakopanej po uszy w książkach powstała taka oto zabawna kartka. Wirująca "zwiewna" balerina znaleziona w piątkowym wydaniu GW w dodatku "Książki" wkomponowała się w świeżutko zakupiony papier na skrapowisku. Ze złowionych w sobotę skarbów dodałyśmy jeszcze przecudny
ćwiek. Ach! I jeszcze disstresowe tło - zmieszałyśmy
ten i
ten kupione w scrap.com, popsikałyśmy minimisterem i potem suszyłyśmy nagrzewnicą - strasznie podoba nam się efekt. Stempelki odbite czarnym tuszem, posypane mieszanką bezbarwnego pudru z domieszką fioletowego perfet pearlsa (zdjęcia średnio oddają efekt mieniących się drobinek):
I hoop:)
W całej okazałości:
Szczegółów parę:
Jest temat no i produkt - pracę proponujemy na
wyzwanie#3Na Strychu. A dostawy (!?#!!!) internetu z całego serca dziś życzę wszystkiego najgorszego ;/ Wrrr....
Zdecydowanie chcę pomacać! Wszystko co piszecie jest strasznie intrygujące...
OdpowiedzUsuńWow!!!!Ksiazkowe szalenstwo!!Swietny twor!!!Bomba!!!
OdpowiedzUsuń