poniedziałek, 12 września 2011

Absurdalnie cudowne urodziny

Przychodzi taki dzień, kiedy człowiek po raz kolejny zderza się z faktem nie-bycia-już-dwudziestolatkiem (kiedy to się stało???). Nie pozostaje nic innego jak tylko ochoczo zaśpiewać:
Always look...
at the bright side
of life
[tu gwizdy]
Dziękujęęę całej grupie wsparcia - a życzenia w środku biorę bardzo na serio :P
Od dziś popuszczam pasa :D
* * *
A wczoraj w skrzynce znalazłam jeszcze taka kartkę :) Jest przecudna, prze-pracochłonna i przekolorowa. Dziekuję!!!

2 komentarze: