Każde dziecko ma chyba jakaś swoją fascynację zakrawająca na obsesję... W naszym przypadku jest to dość nietypowe upodobanie do wiatraków :) Wszelakich... W ramach działań relaksacyjno-artystycznych razem z dzielnym pomocnikiem powstał "stary nowy wiatrak":
Bazą wiatraka jest rolka po papiarze toaletowym, dachówki wycięły małe rączki okrągłym dziurkaczem i pokolorowały drzwi (pod bardzo czujnym monitoringiem "TYLKO NIE WYCHODŹ ZA LINIE!"). Poruszające się skrzydła spiął metalowy retro ćwiek z Craftmanii. O dziwo wiatrak jest dość wytrzymały, przeszedł wiele crash testów. W planach są jeszcze inne wytwory z rolek z cyklu "craftuj z dzieckiem i nie zwariuj".
swietny pomysl i watrak fajny:)
OdpowiedzUsuń